Faszystowska Polska idzie, albo władza ją pogoni, albo oni ją i nas
Czy Polska (III RP) już jest, jak Republika Weimarska, z której narodziły się hitlerowskie Niemcy? Takie pytanie należy zadawać, bo państwo zawodzi. Ministrowie wzruszają ramionami – nic się nie stało.
Operetkowy tzw. Marsz Niepodległości przeszedł sobie ulicami Warszawy (choć rozwiązany), to więcej dokonał spustoszeń niż monachijski pucz pajaca z wąsami.
Czy czeka nas jakaś Noc Kryształowa, którą następnie zainicjował w Niemczech pajac z wąsami?
Przyglądnijmy, co się stało. Tęcza spalona, bezdomni ze squatów pogonieni i Ruskom obrzucili ambasadę racami i koktajlami Mołotowa. Mało? To więcej zrobiono niż hajlująca młodzież pajaca z wąsami w Monachium.
A potem była Kryształowa Noc. Co – Żydów u nas nie ma? Dzisiaj Żydami są „pedały”, „lewaki”, „czarnuchy”. Przecież krzyczą o tym na ulicach, noszą to na transparentach, sprayem wypisują na murach.
Sytuacja jest poważna. Jeżeli nie zgniecie się w zarodku tej hydry, to któregoś dnia obudzimy się, a krajem będzie rządził rodzimy pajac z wąsami.
Jakkolwiek ten pajac będzie się nazywał – Zawisza, Kaczyński, Macierewicz.
Weimar sobie nie poradził, a dlaczego my mamy sobie poradzić, zwłaszcza, że sobie nie radzimy do tej pory. Coraz silniejsze to tałatajstwo.
Stają się groźni, zagrażają polskiemu bytowi państwowemu. A władza drży i pieprzy, że nic się nie stało. Wicenaczelny „Wyborczej” Jarosław Kurski przestrzega:
W Polsce wyrosła skrajna prawica, siła poważna i groźna. Są dobrze zorganizowani. Potrafią zmobilizować do przyjazdu do stolicy kilkadziesiąt tysięcy żarliwych demonstrantów. Co ważne – młodych! Mają swój network, media oraz idoli – też operetkowych. W demokratycznym i gnuśnym świecie konsumpcji oferują powabną ideologię wielkiej Polski, dla której warto żyć, walczyć i ginąć. To ich doświadczenie generacyjne, wspólnota, w której czują się lepsi od „pedałów”, „lewaków”, „czarnuchów”. To ich rewolucja narodowa.
To idzie faszystowska Polska, władza musi to rozgonić, bo inaczej ich pogonią, a potem nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz