wtorek, 23 lipca 2013

PSL i Piechociński - garby koalicji rządowej: fora ze dwora, krowy pasać

PSL staje się coraz trudniejszym do udźwignięcia garbem koalicji rządowej. Donald Tusk nie jest w stanie przeprowadzić przez Sejm ważnych ustaw. Coraz częściej w mediach Janusz Piechociński staje się tak napastliwy w stosunku do premiera i PO, iż rządzenie przychodzi z wielkim trudem.

Garbaty Piechociński mówi o tym w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej":
Martwi mnie, że Donald Tusk, jako szef rządu, nie panuje nad swoją partią. Martwi, że premier nie znalazł poparcia całej swojej formacji dla projektu rządowego. To oznacza, że kolejne głosowania rządowe mogą być też zagrożone. Premier traci większość koalicyjną w szeregach własnej partii dla przeprowadzania projektów rządowych. Jako koalicjant PSL działa bez zarzutu. Premier ma problem we własnej partii. Nie byłbym zaskoczony, gdyby teraz wielkie emocje towarzyszyły głosowaniom nad projektem budżetu.

Nawet garbus straszy, iż będzie wybierał koalicjanta. Oczywiście, to jest straszenie PiS-em.
Po przyszłych wyborach parlamentarnych, to PSL będzie wybierał koalicjanta, a nie PSL będzie wybierany do koalicji. Mocne PSL to gwarancja na stabilną , przewidywalną i skuteczną politykę.

Piechociński mówi w tym wywiadzie, jak naćpany. W tym samym numerze "Rzeczpospolitej" Andrzej Stankiewicz analizuje postawę prezesa PSL.
W PSL panuje rozgoryczenie po tzw. czarnym piątku. Niespełna dwa tygodnie temu, w piątek 12 lipca, Platforma trzykrotnie zagłosowała przeciwko PSL w ważnych dla ludowców kwestiach: uznania rzezi wołyńskiej za ludobójstwo, przywrócenia małych sądów powiatowych oraz w sprawie zniesienia zakazu uboju rytualnego. To powszechny pogląd wśród naszych rozmówców: Piechociński pręży muskuły, żeby odwrócić uwagę od kłopotów we własnej partii.

Nie wyjaśnia to jednak wszystkiego. "Rzeczpospolita" poświęciła koalicji rządowej gros numeru. Jest i komentarz do tego, co mówi naćpany Piechociński. Niejaki Tomasz Krzyżak pisze o nożu wbijanym przez Piechocińskiego w plecy Tuska.
Piechociński nie ma powodów do zadowolenia. Musi pokazać członkom swojej partii, że nie pozwoli, aby Donald Tusk poczynał sobie z nim jak z uczniakiem. Stąd nie powinien dziwić nóż, który wicepremier właśnie wbija w plecy premiera, publicznie go krytykując. Walczy o przetrwanie.

Z punktu widzenia rządzenia nie ma znaczenia, jaka jest sytuacja Piechocińskiego w PSL. Tusk musi się rozglądać za kimś zupełnie innym, kto byłby odpowiedzialny za kraj, a nie za własne garby i partię.

Premier winien w końcu powiedzieć: dość, fora z rządowego dwora.
Krowy pasać.
Z blogu: Kleo - kleofas.blog.pl

poniedziałek, 22 lipca 2013

Kabaret Mały Ka-Zio (Ka-czyński i Zio-bro) przedstawia


Kabaret Mały Ka-Zio (Ka-czyński i Zio-bro) codziennie daje przedstawienia. To najdroższy kabaret na świecie. Utrzymanie Jarosława Kaczyńskiego jest droższe niż wydatki najbogatszego Polaka, Jana Kulczyka. Np. ochrona prezesa PiS rocznie państwo kosztuje przeszło 1 mln zł. Z kolei Zbigniew Ziobro za kadencję w Brukseli bierze ok. 2 mln zł.

Mały Ka-Zio daje jednak spektakle; przynajmniej czymś się odwdzięcza.

W ostatni weekend Kurdupel Ka był na Podkarpaciu i zaapelował do drugiego Kurdupla Zio (cytaty kabaretu za: wPolityce.pl):
Wróć synu, wróć, ojciec czeka
- mówił prezes PiS, zwracając się do Zbigniewa Ziobry.

Publiczności zaś tłumaczył:
Mógłby być moim synem, jakbym się pospieszył to dałbym radę
- no, ciekawe. A czym by Ka zrobił Zio? Trzeba coś mieć w rozporku.

Ka podzielił się jednak zwątpieniem:
Nie wszyscy synowie chcą wracać i ten syn nie chce wrócić
- Ka nie wierzy w syna Zio? Ki diabeł?

Musimy cierpliwie poczekać, co Zio odpowie Ka.

Z blogu: Dla Ryszarda Wolnego

sobota, 13 lipca 2013

Hipokryzja katolicka w stosunku do Radwańskiej


Agnieszka Radwańska po sesji zdjęciowej w negliżu dla magazynu ESPN została wyrzucona z grona katolików i patriotów. Już jej nie lubią. Hipokryzja katolicka jest niebotyczna. Katolicy dzieci robią w kapuście, bo tam je przynosi bocian - a do tego mają zamknięte oczy.



Niech oglądają rozebraną Radwańska, mając zamknięte oczy. Ocaleje im przynajmniej dusza (animula blandula). Sesja zdjęciowa tenisistki była niewinna, takie soft dla ubogich. W porównaniu z Radwańską freski z Kaplicy Sykstyńskiej Michała Anioła (kaplica papieska w Pałacu Watykańskim) to hard porno.

Na nic zdają się argumenty broniących Radwańskiej, iż “takimi właśnie nas Bóg stworzył” oraz że Adam i Ewa w raju byli nadzy. XV wieczny malarz francuski Jean Fouquet, nadworny artysta katolickich królów Karola VII i Ludwika XI miał więcej jaj, niż polscy katolicy, Marię Dziewicę przedstawił z obnażoną piersią, przy której cyce dzisiejszych gwiazd wysiadają.

czwartek, 11 lipca 2013

Pokłosie incydentów narodowców: pobicie socjologa



We Wrocławiu doszło do aktu przemocy, który jest pokłosiem incydentu podczas wykładu Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim, a dopuścili się go narodowcy z NOP i kibole Śląska.

Dostali placet od polityków prawicy, także PiS, oraz publicystów typu Ziemkiewicz (publicysta "Do Rzeczy" dla Fronda.pl - 24.06.2013: - Przyznać natomiast trzeba, że Bauman jest postacią – delikatnie mówiąc – taką, której należy wypominać jej przeszłość), którzy tego rodzaju zdarzenia usprawiedliwiają i ignorują.

Socjolog i kurator Muzeum Współczesnego Wrocław, Bartłomiej Lis, został zaatakowany w nocy z soboty na niedzielę przez bandytów, gdy z przyjaciółmi stał na przystanku. Próbował uciekać, lecz ma twardnienie rozsiane i nie jest na tyle sprawny, aby skutecznie się salwować. Bandyci tłukli go pięściami po twarzy, przy tym używając słowa "pedał". Po pobiciu odeszli skandowali "Hej, Śląsk".

Socjolog wyszedł ze szpitala, ma opuchniętą twarz, lecz nie chce się chować, nie chce się bać. Wszak kibolom, endekom, narodowcom, właśnie o to chodzi, aby wzbudzać bojaźń, aby inni się ich bali. Nie wychylali się. To jest pierwsze pokłosie incydentów zainicjowanych przez narodowców, którzy dostali przyzwolenie, a tak naprawdę sygnał, że mogą dokonywać burd w imię "wolności manifestowania" i wyrażania "zdecydowanej postawy".

Taka "debata" publiczna zaczyna krwawić, jest obijana po twarzy.

Źródło: Kolaps