poniedziałek, 25 marca 2013

Kler powinien opuścić Jasną Górę, zawłaszczają polskie pamiątki i uwłaczają rozumowi



Abp Wacław Depo to typowy przedstawiciel kleru, który reprezentuje zapaść Kościoła. Ta instytucją za pomocą takich hierarchów zapadła się do piekła intelektualnego i duchowego. Dla Depo nie ma ratunku, w piekle na zawsze zostanie. Jest jakaś nadzieja, że można uratować wiernych, gdy papież Franciszek będzie uprzątał tę stajnie Augiasza z kłamstw, pazerności, itd. z 7. grzechów głównych.

Podczas 33. pielgrzymki obrońców życia Depo chrzanił na Jasnej Górze: - Nasiliła się walka różnych środowisk z małżeństwem, rodziną, z pozytywnymi wartościami moralnymi i Kościołem katolickim. To, co kilka lat temu było niewyobrażalne, dzisiaj próbują realizować skrajnie lewicowe ośrodki i liberalne siły.

Świat się zmienia, a takie postaci jak Depo nie. Łazi w śmiesznych średniowiecznych strojach, które są bardzo drogie, wyrażają wyższość bufona nad skromnymi ubiorami współczesnych wiernych. Kościół zatrzymał się wieki temu jeszcze przed Kopernikiem. Nie przyjmują zakute łby kapłanów do wiadomości osiągnięć nauki, bo skamielinie jak Depo w zakutym łbie się nie mieści.

Prostym ludziom należy współczuć, gdy są mamieni i manipulowani przez takich cwaniaków, jak abp Depo, który z życia publicznego powinien być wygnany w niesławie i na zawsze zamknięty w watykańskich katakumbach, niech tam żyje w brudzie moralnym i nieuczciwości duchowej, jakie tutaj w kraju wytwarza.

A swoją drogą kler powinien oddać Jasną Górą, bo to jest pamiątka historyczna Polaków i na terenie naszego kraju. Panoszą się tam, nie wytwarzając żadnych dóbr, jedynie serwując nędzę swego umysłu i pogardę dla człowieka.


Z blogu: Elf Walm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz